PLO - polarnym szlakiem

Niedawno światowe agencje i prasa shippingowa poinformowały o precedensowej podróży Północną Drogą
Morską lodołamacza „Xuelong” („Śnieżny smok”), który pod egidą Chińskiego Instytutu Badań Polarnych z 119 naukowcami, również zagranicznymi na pokładzie przepłynął Ocean Arktyczny w obu kierunkach. Oznacza to,
że ten dotąd niedostępny szlak żeglugowy, wraz z topnieniem się pokrywy lodowej Arktyki, na skutek ocieplania się klimatu, już wkrótce może stać się najkrótszą drogą morską dla statków handlowych pływających między Dalekim Wschodem a Europą. Ocenia się, że Północna Droga Morska będzie ok. 40% krótsza w porównaniu ze szlakiem wiodącym z Chin do Europy północnej drogą przez Kanał Sueski i Morze Śródziemne.

Warto przy tej okazji przypomnieć mało znany, jedyny taki w historii polskiej żeglugi eksperyment: dostarczenie Chinom siedmiu, zbudowanych przez polski przemysł okrętowy na zamówienie chińskiego rządu, statków
Północną Drogą Morską, czyli wzdłuż wybrzeży Syberii. Statki te w całości obsadzone polskimi załogami, ze
znakami PLO na kominie, płynące pod polską banderą i z ładunkami przeznaczonymi dla chińskich odbiorców - wyszły z Gdańska 11 lipca 1956 r. do Murmańska, skąd w konwoju, którego komodorem był gł. nawigator PLO
kpt. Jerzy Nierojewski, popłynęły wzdłuż wybrzeży Syberii do Chin. Na wielu odcinkach konwojowi towarzyszyły radzieckie lodołamacze. Niestety, próba przejścia tą drogą nie powiodła się i konwój, który dotarł do portu Pewek
nad Morzem Wschodniosyberyjskim, musiał ze względu na ciężkie warunki lodowe i huraganowe wiatry zawrócić.
Do Gdyni konwój ten przybył 6 października 1956 r.

Konwój polskich statków Północną Drogą Morską w 1956 r.

W listopadzie dwa statki, wcześniej wchodzące w skład konwoju, oczywiście zapełnione ładunkami, z polskimi załogami, wypłynęły do Chin trasą na około Afryki. Ta droga, mimo że znacznie dłuższa, była pewniejsza. Bliski Wschód był bowiem w tym okresie areną kolejnego poważnego konfliktu światowego, którego osią stał
się problem zwierzchności nad Kanałem Sueskim, a później jego nacjonalizacja przez prezydenta Egiptu G. A.
Nasera i działania zbrojne między Egiptem a W. Brytanią, Francją i Izraelem. Statki do Chin dotarły w lutym
1957 r., gdzie zostały przekazane chińskiemu armatorowi. Pozostałych pięć trafiło tam już bez takich problemów.
Jerzy Drzemczewski